08 czerwca 2020

Nie oceniaj - powiedz co się wydarzyło w języku faktów

Ocena nie tylko nie motywuje do działania ale także sprawia, że tracimy kontakt z tym, co w nas żywe - z naszymi emocjami i potrzebami. Wzbudza w nas sprzeciw i opór, wywołuje agresję, poczucie winy, nic dziwnego w końcu jest narzędziem przemocy. Ocena informuje nas o tym, co jest z nami „tak” lub „nie tak”. Gdy słyszymy ocenę mamy dwa wyjścia - możemy potraktować ją osobiście i spojrzeć na siebie przez pryzmat tego, czy jesteśmy dobrzy czy źli lub możemy zastanowić się nad tym, co jest żywe w jej autorze, jakie uczucia i potrzeby kryją się za tymi słowami. Zdecydowanie częściej wybieramy pierwsze rozwiązanie, co sprawia, że czujemy się nieprzyjemnie, bo nawet jeżeli intencją autora oceny była pochwała, to przyjemne uczucia są krótkotrwałe i nieadekwatne do tego jak siebie postrzegamy lub raczej postrzegaliśmy przed usłyszeniem tych słów. Ocena w duchu „Nonviolent Communication” Marshalla Rosenberga to czysta obserwacja pozbawiona osądów i sądów wartościujących. To informacja wiernie oddająca rzeczywistość na temat tego, co zrobiliśmy lub powiedzieliśmy. Nie ma tu miejsca na nasze interpretacje lub przypuszczenia. Takie spostrzeżenia są pierwszym krokiem na drodze wyrażenia wdzięczności lub rozwiązania konfliktu, to początek każdej komunikacji.